Dawno nie zaglądałam do bloga, co nie znaczy, że nic nie jedliśmy :) Gotowałam, a jakże, ale brakowało mi czasu na pisanie.
Kilka dni temu zrobiłam tapas - małe kanapeczki, z wykorzystaniem niesamowitego produktu z Mazur. W prezencie od przyjaciół dostaliśmy słoik wątróbek ze szczupaka. Nigdy wcześniej nie jadłam tego smakołyku, podobnego do foie gras, tylko że z rybim posmakiem. Na razowej bagietce ułożyłam kawałki wątróbki i ogórka kiszonego.
Druga wersja kanapeczki to fantastyczne mazurskie sery z Rancza Frontiera i pomidorek koktajlowy. Do moich tapas wybrałam młody ser dżersejowy i owczy dojrzewający. Nie ustępują najlepszym włoskim produktom.
Dla kontrastu, trzecia wersja była z pastą z siekanych krewetek, kiełków lucerny i majonezu.
Teraz, kiedy wiosna za progiem i w sklepach warzywnych pojawi się więcej sezonowych produktów, będę tworzyć inne kompozycje smakowe tapas. Wspaniale się je pałaszuje na kolację :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz