piątek, 23 grudnia 2011

Jeszcze tylko 19 godzin....

W tym roku cała nasza rodzina wyjeżdża wspólnie do Spały. Po raz pierwszy więc nie spędzimy Świąt w domu rodzinnym. Ale żeby tradycji stało się zadość, zabieramy nasze tradycyjne dania wigilijne, które uwielbiamy i bez których nie byłoby Bożego Narodzenia.
Kiedy to piszę, moja Siostra kroi sałatkę w swojej poznańskiej kuchni, Mama w Łodzi dusi warzywa do ryb, a u mnie już pracuje zmywarka, bo wszystkie prace kuchenne zakończone (pierogi z grzybami, pierniki, tort orzechowy i jajka faszerowane śledziami).

Korzystając z chwili odpoczynku, chciałam przypomnieć mój ulubiony świąteczny filmik, który tak doskonale oddaje radość i bożonarodzeniowy reisefieber.


 
A co dzieje się teraz w Waszych kuchniach?

3 komentarze:

Sister pisze...

Dementuje. Nie kroje :)
Pokroilam 4h temu.

mi. pisze...

wpadłam Wam wszystkim życzyć radosnych i spokojnych :) bawcie się wspaniale w Spale!

a co do Twojego pytania - u nas piekł się już tylko chlebek turecki, bo cała reszta została zrobiona wcześniej. za to my... hohoho! na całego pracowaliśmy w warsztacie Świętego Mikołaja! ;)

asieja pisze...

słodkich Świąt.♥