środa, 8 sierpnia 2012

Ciasto szwedzkie, czyli placek idealny

Jeśli szukacie ciasta-bazy do robienia placków owocowych, to ten przepis jest dla Was.
Nie pamiętam już skąd wziął się w naszej rodzinie, ale pieczony był niezliczoną ilość razy w różnych wariantach smakowych. Latem wrzucam do niego jagody, truskawki, rabarbar; jesienią - jabłka, orzechy; zimą - wszystkie zamrożone owoce. Nazwaliśmy to ciasto szwedzkim, ale nie pytajcie dlaczego! Zawiła rodzinna historia :)

Prezentowana dziś wersja jagodowa jest jedną z moich ulubionych.
Należy przygotować:

1/2 kostki masła
szklankę cukru
3 jajka
125 ml gęstej śmietany 18%
ekstrakt waniliowy (łyżeczka)
2 szklanki mąki
2 pełne łyżeczki proszku do pieczenia
cukkier puder

W średnim garnku topimy masło z cukrem. Zdejmujemy garnek z ognia. Do masła z cukrem dodajemy śmietanę i jajka, i energicze mieszamy, żeby śmietana się nie zważyła, a jajka nie ścięły. Musi powstać dosyć jednolita, rzadka masa, do której dodajemy ekstrakt waniliowy i produkty suche - mąkę i proszek do pieczenia.




Po dokładnym wymieszaniu (rózga dobrze się sprawdza) wszystkich składników, czas na jagody. Dodajemy je do masy, mieszając delikatnie, tak aby się nie porozgniatały.



Ciasto wlewamy do natłuszczonej i wyłożonej papierem do wypieków formy. Pieczemy około godziny w temperaturze 180*C. Trzeba jednak sprawdzać, co kilkanaście minut, czy ciasto nie rumieni się za bardzo - zmniejszcie wtedy temperaturę do 160* na ostatnie 20 minut pieczenia.

Kocham w tym cieście jego wspaniały smak, wilgotność, to że robi się w jednym garnku i że nie zajmuje to wiele czasu, pasuje do prawie każdego owocu. Jest po prostu idealne :)
Mój wypiek  ozdobiłam lukrem klasycznym (cukier puder + woda), a do drugiego dodałam trochę rozgniecionych jagód, dzięki czemu mogłam stwożyć dzieło w stylu Jacksona Pollocka...




Szybko znikało i nie zdążyłam sfotografować go w deserowej stylizacji. Tylko pakowany na drogę kawałek udało mi się uchwycić.


Upieczcie ciasto szwedzkie i dajcie mi znać, jakich użyliście owoców, i czy Wam smakowało,  oczywiście :)




4 komentarze:

Anonimowy pisze...

no, upieczone! ze śliwkami :) o smaku będą się wypowiadać jutro najsurowsi krytycy - dzieciarnia ;)

mi.

Anonimowy pisze...

zniknęło w try-mi-ga! a w czasie jedzenia panowała CISZA. to mówi samo za siebie ;)

dzięki za ten przepis!
mi.

Serce Karczocha pisze...

Super! :) Spróbuj z jagodami, to chyba najlepsza wersja.

Anonimowy pisze...

na razie muszę machnąć z brzoskwiniami, gdyż życzenie wyraźne takie padło ;)

ale i na jagody czas nadejdzie!

mi.