sobota, 25 sierpnia 2012

Na straganie w dzień targowy...

Poranny deszcz nie powstrzymał mnie przed wyprawą na targowisko przy Halach Banacha. Choć same hale są przebudowywane, zieleniak funkcjonuje normalnie na parkingu nieopodal budowy.
 
Z powodu deszczu na targowisku królowały parasole, kalosze, i nakrycia głowy z toreb foliowych - praktyczne i zawsze modne ;)
 
Dotarłam na targ zbyt późno, bo po borowikach, które były głównym celem wyprawy, pozostały tylko brudne skrzynki na straganach. Kupiłam za to pierwszą w tym roku dynię.

 

Brak komentarzy: