środa, 23 marca 2011

Scarpetta znaczy dziękuję

Niedawno gościliśmy na kolacji kilka osób. Ugotowałam gulasz korsykański, który wszyscy chwalili. Dla gospodarza to jednak niewystarczający dowód na potwierdzenie zadowolenia gości. Jeśli bowiem są dobrze wychowani, nigdy nie skrytykują przyjęcia, ale dyskretnie odmówią następnego zaproszenia. Na szczęście wydarzyło się coś, co usatysfakcjonowało moje kucharskie ego. Kilka osób użyło resztek chleba od przystawki do oczyszczenia talerzy z sosu i zjedzenia gulaszu do ostatniego okruszka. Wspaniale! Włosi mówią na to scarpetta, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza mały but, ale w tym przypadku odnosi się do kształtu, który przyjmuje ściśnięty, nasączony sosem kawałeczek chleba. Czy to nie jest najbardziej romantyczny naród na świecie?

Zaczęłam myśleć o różnych sposobach wyrażania wdzięczności za smaczny posiłek, związanych z różnymi kulturami na świecie. Nie mogę jednak znaleźć wiarygodnego źródła, jeśli więc znacie jakieś, podzielcie się proszę.
W najbliższy piątek wybieramy się na kolację do znajomych. Może zaskoczymy ich jakimś oryginalnym podziękowaniem...?

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

W Rosji dobrze widziane jest bekanie :)

Anonimowy pisze...

A w Chinach aby przypodobac sie gospodarzowi nalezy przy stole siorbac i mlaskac a po posilku solidnie beknac !

Anonimowy pisze...

Prosimy o nowe posty!!