poniedziałek, 10 października 2011

Penne z sercem karczocha



Są takie dni, że nie mam nawet siły zamieszać łyżką w garnku. Poniedziałek, paskudna pogoda, przeziębienie... Ale jedzenie w kantynie i od "pana kanapki" to kiepska perspektywa. W takie dni sięgam do zapasów i robię coś takiego:

pełnoziarnisty makaron penne
garść pomidorków koktajlowych
puszka serc karczochów
gotowy sos pesto
natka pietruszki

Gotuję makaron, kroję pomidorki i karczochy, wszystko mieszam z sosem pesto.
Obiad do pracy gotowy!



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

W rzeczywistości potrawa wygląda jeszcze piękniej. Żywe kolory, smakowite zapachy, trafny wybór składników powoduje, że jest idealną wiosenną potrawą na jesienne lunche :)

Serce Karczocha pisze...

A skąd Anonim wie, jak wygląda ta potrawa w rzeczywistości? Czy próbował przepisu? :)