Nie obchodzę Walentynek. Idea tego święta jest dla mnie sztuczna i zupełnie do mnie nie przemawia. Zakochani mają walentynki zawsze i celebrują swoje uczucie, nie poprzez poduszki w kształcie serc i pocztówki, ale przez inne, wiadome tylko dla nich samych, gesty i rytuały.
Tak więc, nie będzie dziś przepisu na ciasto w kształcie serca, kolację ze składników-afrodyzjaków itp. Będzie za to coś z mojej videoteki. Fragment filmu z jedną z najbardziej rozpoznawalnych i uroczychy scen związanych z jedzeniem. A że przy okazji chodzi też o dwa, zakochane serca...? Cóż... :)
Fragment filmu: youtube.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz